Pierwsza kolejka ligi halowej za nami

W sobotę 18 listopada w hali widowiskowo-sportowej w Nidzicy zainaugurowane zostały rozgrywki Nidzickiej Halowej Ligi Piłki Nożnej sezonu 2017/2018.

Rozpoczęły się rozgrywki Nidzickiej Halowej Ligi Piłki Nożnej nowego sezonu 2017/2018. Jest to prestiżowa impreza sportowa ciesząca się największą popularnością wśród nidzickiej publiczności i przyciągająca tłumy kibiców spragnionych dobrych piłkarskich wrażeń i emocji. W tegorocznych rozgrywkach NHLPN podobnie jak w latach ubiegłych występują 24 zespoły podzielone na I i II ligę.

W I lidze grają Cuba Napiwoda, Na Podwójnym Gazie, Old Boys I, Zryw Szkotowo, Kamet Nidzica, ZWO Poza Kontrolą, Alpi Janowiec Kościelny, Stalmot & Wolmet, Podwórkowy Klub Sportowy (PKS), Isoroc Polska, Fc Miami i Blues Brothers Zagrzewo.

W II lidze grają Nadleśnictwo Nidzica, Źródlani Łyna, Apotex, Marian i Przyjaciele, Kram Nidzica, Shaolin Soccer, Żelazno, Młode Orły, Centrala Nasienna, Zatorze, PSS Społem Piekarze i Old Boys II

Zespoły grają w rundzie zasadniczej systemem każdy z każdym 2×10 minut. Po zakończeniu rozgrywek rundy zasadniczej zespoły w każdej z lig podzielone zostaną (pierwsza szóstka) na grupę mistrzowską, a (druga szóstka) na grupę spadkową.

I Liga

Cuba Napiwoda – Na Podwójnym Gazie 4:1 ((0:1). Piłkarze Na Podwójnym Gazie to beniaminek tegorocznych rozgrywek I ligi. Przed meczem nie wiele szans dawano temu zespołowi bardziej ogranemu rywalowi z Napiwody. Niespodziewanie bo już w 6 minucie ,,Gazownicy’’ objęli prowadzenie w tym meczu po strzale z rzutu karnego Pawła Napiórkowskiego. Zanosiło się na sporą niespodziankę bo to beniaminek prowadził z faworyzowaną Cubą do przerwy 1:0. Po zmianie stron Cuba ostro wzięła się do odrabiania strat chociaż długo nie mogła zdobyć gola bo świetnie w bramce rywala spisywał się Paweł Dąbkowski. Dopiero ostatnie 5 minut rozstrzygnęły losy tego spotkania. Najpierw w 15 min. Patryk Zaręba doprowadził do remisu, a za chwilę Cubę na prowadzenie wyprowadził Przemek Byller. Pozostałe dwa gole zdobył dla Cuby Rafał Wawrzyniak i faworyt z Napiwody wygrał te spotkanie 4:1

Old Boys I – Zryw Szkotowo 2:1 (0:1). Przetrzebiony sporymi zmianami personalnymi zespół Old Boys I długo nie mógł znaleźć recepty na ambitnie grających piłkarzy Zrywu. To oni niespodziewanie w 7 min. po golu Sebastiana Szczepańskiego objęli prowadzenie. Zryw w tym okresie grał bardzo ambitnie czym przysporzył sporo kłopotów faworyzowanym Old Boysom, a ci dopiero w samej końcówce meczu zapewnili sobie zwycięstwo. Najpierw Grzesiu doprowadził do remisu a na minutę przed zakończeniem spotkania ten sam zawodnik przypieczętował końcowe zwycięstwo dla swego zespołu.
Kamet Nidzica – ZWO Poza Kontrolą 1:2 (0:0). Niespodziewanej porażki doznali piłkarze Kametu z kolejnym beniaminkiem ligi zespołem ZWO. Już od początku spotkania gra Kametu ,,nie kleiła’’ się mimo iż w zespole ujrzeliśmy Grzesia Walkiewicza i Mariusza Kurpiewskiego. Kamet nie mógł rozwinąć skrzydeł i długo piłkarze tego zespołu nie mogli znaleźć skutecznej recepty na rywala. Rozstrzygnięcie w tym meczu padło dopiero w II połowie. Najpierw były piłkarz Kametu z ubiegłego sezonu Daniel Pawęcki w 14 min. dał prowadzenie dla ZWO a za chwilę ponownie ten sam zawodnik przelobował wysuniętego bramkarza Kametu Karola Bruzdę. Honorowego gola dla Kametu na 7 sekund przed zakończeniem spotkania zdobył Grzesiu Walkiewicz.

Alpi Janowiec Kościelny – Stalmot & Wolmet 2:0 (1:0). Rutyna i doświadczenie zespołu Alpi Janowiec wzięło w tym meczu górą. Alpi od początku spotkania przeważało, lecz długo utrzymywał się wynik bezbramkowy w to za sprawą dobrej postawy bramkarza Stalmotu Dawida Adamkowskiego. W 9 min. Alpi po strzale z rzutu karnego Radka Langowskiego i w 13 min. Krzysztofa Ramy z podania Waldka Pyrackiego zapewniło sobie zwycięstwo w tym meczu.

PKS – Isoroc 1:2 (1:0). Kolejny beniaminek I ligi PKS przysporzył sporo kłopotów bardziej doświadczonej ekipie Isorocku. W 7 min. Damian Płoski wzorowo wymanewrował obronę i bramkarza Isorocku i zdobył prowadzenie dla PKS-u. Po zmianie stron Mateusz Rogoziński w 14 min. doprowadził do remisu a szalę zwycięstwa na korzyść Isorocku na 30 sekund przed zakończeniem spotkania przechylił celnym strzałem Piotr Mioduszewski. Kontuzji kostki w tym meczu doznał czołowy zawodnik PKS-u Damian Płoski który przed czasem musiał opuścić boisko.

Fc Miami – Blues Brothers Zagrzewo 4:2 (3:1). Brothersi z Zagrzewa wystąpili w tym meczu tylko z jednym zawodnikiem rezerwowym czym niewątpliwie ułatwili grę piłkarzom Fc Miami a ci już w 2 min. po dwóch golach Rafała Pikoluka objęli prowadzenie w tym meczu 2:0. W 5 min. wynik podwyższył Kuba Nidzgorski a chwilę później pierwsze trafienie dla Brothersów zalicza Czarek Lewikowski. Brothersi mimo iż od początku przegrywali to do końca grali bardzo ambitnie ale nie wiele dobrego im z tego wychodziło. W ostatniej minucie spotkania padło jeszcze po jednym golu dla obydwóch zespołów (Kuba Nidzgorski z Fc Miami i Czarek Lewikowski z Blues Brothers) i mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla Fc Miami.

II Liga

Nadleśnictwo Nidzica – Źródlani Łyna 6:0 (2:0). Był to pierwszy mecz w tegorocznych rozgrywkach i pierwszego zdobył w 2 min. Dominik Bróździński. Dwie minuty później ten sam zawodnik zdobył kolejnego gola. Po zmianie stron efektowną główką piłkę do własnej bramki skierował Ireneusz Zygmunt zdobywając gola ale …samobójczego. Nadleśnictwo Nidzica przeważało zdecydowanie w tym meczu. Zespół ten był skuteczniejszy a pozostałe gole dla tej drużyny zdobyli Dariusz Karski, Dominik Bróździński i Adrian Mydlarz.

Apotex – Marian i Przyjaciele 1:2 (1:0). Obydwa zespołu są beniaminkami w tych rozgrywkach, chociaż kilku zawodników występowało w ubiegłorocznych rozgrywkach w innych zespołach. Mecz był bardzo wyrównany i trudno było wskazać faworyta w tym spotkaniu. W 9 min. prowadzenie dla Apotexu zdobył Szymon Borczon. Zespół Apotexu lepiej prezentował się w I połowie. Po zmianie stron do głosu doszli Przyjaciele Mariana którzy zagrali szybciej, podkręcili tempo gry i po dwóch golach Tomka Langowskiego zapewnili sobie zwycięstwo 2:1 w tym spotkaniu.

Kram Nidzica – Shaolin Soccer 3:1 (1:0). Faworyt mógł być tylko jeden w tym spotkaniu. Zespół Kramu Nidzica to renomowana ekipa od lat grająca w rozgrywkach NHLPN. Pierwszego gola w tym meczu w 5 min. zdobył nie kto inny jak sam lider zespołu Krystian Kielecki. Po zmianie stron błąd techniczny bramkarza Kramu wykorzystał Piotr Jastrzębowski z zespołu Shaolin który doprowadził do remisu. Kilka sekund później ponownie Krystian Kielecki wyprowadza swój zespół na prowadzenie a końcowy wynik w ostatniej minucie spotkania ustala Adrian Żmijewski. Kram zasłużenie wygrał te spotkanie.

Żelazno – Młode Orły 2:4 (1:1). Faworyt z Żelazna zawiódł w tym meczu. Młode janowiecki e Orły zaskoczył rywala z Żelazna. Grali szybciej, dokładniej i wykazali się lepszą skutecznością przez co zasłużenie wygrali ten mecz. Mecz był ciekawy, szybki. Gole dla Młodych Orłów zdobyli: Mateusz Piotrowski, Filip Dzięgielewski, Sebastian Kwestarz i Sebastian Chmielewski, dla żelaźnian: Radek Bogusz -2.

Centrala Nasienna – Zatorze 2:0 (1:0). Obydwa zespoły to beniaminkowie tych rozgrywek. Zespoły zaprezentowały ciekawą, szybką piłkę. Sytuacje przenosiły się raz pod jedną a raz pod drugą bramkę. W I połowie mecz toczył z lekka przewagą Centrali Nasiennej którzy po golu Kuby Wróblewskiego objęli prowadzenie. Końcowy wynik spotkania ustalił w ostatniej minucie spotkania Patryk Tomaszewski.

PSS Społem Piekarze – Old Boys II 1:4 (0:2). W rezerwach Old Boys ujrzeliśmy kilku zawodników grający w poprzednim sezonie w I ligowym składzie tego zespołu. Piekarze nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z bardziej doświadczonym rywalem, mimo iż zagrali bardzo ambitnie to pozostawili po sobie dobre wrażenie. W 4 min. Zbyszek Dumański zdobył pierwszego gola dla Old Boys a minutę później wynik podwyższył Szymon Zieja. Po zmianie stron Szymon dołożył trzecie trafienie . Honorowego gola dla Piekarzy zdobył Kuba Smoliński w 14 min. kiedy to wymanewrował środkowego obrońcę i wyszedł na czystą pozycję z golkiperem Old Boys Krzysztofem Rutkowskim. Na minutę przed zakończeniem spotkania wyborną okazje na zmianę niekorzystnego rezultatu zaprzepaścili bracia Smolińscy. Kuba i Krzysztof we dwójkę nie zdołali pokonać bramkarza Old Boys. Końcowy wynik w ostatniej minucie spotkania ustalił Andrzej Łochnicki.

[fbcomments]